Dlaczego droga przez życie bardzo wrażliwych ludzi nie jest usłana różami?

               
                                       Wysoko wrażliwi


             Może we wstępie chcę zaznaczyć, że sam jestem wysoko wrażliwą jednostką, jenakże czy  mogę stwierdzić,że moje życie nie jest usłane różami.Po części tak jest, jednak w swoim życiu przeżywam wiele chwil bardzo mrocznych, gdzie gaśnie ostatni promyk nadziei oraz chwile przepełnione nieopisanym szczęściem i radością.Wysoko wrażliwi ludzie rodzą się z doskonałego planu Bożego.Są to osoby,które mogą dać światu nieograniczoną miłość.Jednakże główny oponent Boga (Szatan) bardzo często utrudnia ten plan Boga poprzez ingerowanie w życie tych ludzi za pomocą bardzo przykrych doświadczeń:chorób psychicznych,porzucenia,bólu,uzależnień,samotności,grzesznych przywiązań. Chcę przytoczyć jeszcze tylko małą dygresję,że wielu schizofreników to osoby bardzo wrażliwe,które mają niesamowicie ''szerokie serca'',lecz Diabeł,który bacznie obserwuje taką  osobę od narodzin widząc,że taka osoba jest zdolna do niesamowitej miłości, ale jednocześnie przez swoją wrażliwość jest bardzo wycofana,zagubiona może takiej osobie zniszczyć życie w postaci schizofrenii.Inną sprawą jest też to,że jeżeli takie osoby odrzucą Boga,Szatan ma bardzo łatwą drogę do działania w ich życiu.W innych przypadkach bardzo wrażliwi ludzie odrzucając Bożą miłość niekoniecznie muszą doświadczać różnych cierpień ale mogą stać się bardzo złymi ludzmi wyrządzającymi wiele krzywd innym ludziom.
                 Według mnie wrażliwość jest piękną cechą, aczkolwiek jeśli nie  odda się jej Bogu,  stanie się ona naszym przekleństwem.